Dobre rady Pana Męża

Czyli kącik dla wszystkich tych, którzy czują się zainspirowani,
 chcą coś stworzyć, ale nie bardzo wiedzą jak się za to zabrać, 
co było by potrzebne, jak zrobić to tanio, łatwo i z efektem.

Kącik rad dla tych, którzy nie mają swojej  "technicznej" drugiej połówki.
Albo mają ją ale nie za bardzo rozeznaną.
Mam takie szczęście, że w moim domu pomieszkuje ze mną złota rączką. 
Czasem wpada, coś naprawi, doradzi, stworzy, doceni ,przytuli i ucieka do pracy.
Pracoholiczka z tej złotej rączki...

DOBRE RADY PANA MĘŻA...


...a więc,
 JEDYNA cząstka mojego Męża, którą podzielę się z kimś innym :) 
Pozwólcie, że inne samolubnie zachowam do siebie samej...

Rady pozwolę sobie pogrupować według tematyki, a każdą nową zasłyszaną, natychmiast umieszczę.
Jeśli macie sami jakieś pytania do Pana Męża- zamieście je w komentarzach.
Postaramy się jakoś zaradzić...

Wszystkie opisane porady to rozwiązywanie problemów z jakimi sama się wzmagałam, albo porady dla takich kobietek jak ja, co by chciały a czasem nie wiedzą jak za to się zabrać:)

DIY- i niech stanie się jasność


Na początku PAMIĘTAJ, że tylko elektryka prąd nie tyka :D Dlatego zachowaj wszystkie środki ostrożności przy podłączaniu lampy. Wyłącz bezpieczniki.
  • Czyli lampa - zrób to sam, z podpowiedziami elektryka.
  • Do całego projektu będzie potrzebne: mały nożyk, lutownica, cyna lutowanicza, obcinaczki, taśma izolacyjna, 3  czarne oprawki, 3 żarówki oraz (w zależności od upodobania odpowiedniej długości) kabel czarny.
  • Kabel za pomocą obcinaczek wydzielamy na cztery części. Dwie takie same , trzecia trochę dłuższa, czwarta, która będzie oplatać dany element lub zwisać z sufitu.
  • Za pomocą nożyka ,skórujemy małe odcinki trzech krótszych kawałków kabli,  z ich pierwszej izolacji (czarnej).
  • Po oskórowaniu ukażą się nam w środku kabla dwa mniejsze kabelki, niebieski i brązowy.
  • Oskórować trzeba także  kawałek tych izolacji, celem jest miedziana żyła kabla.
  • Teraz trzeba podłączyć lutownice i na owe miedziane żyły nałożyć cynę do lutowania.

  • Górną część oprawki odczepiamy z zatrzasków, i przekładamy przez nią kabel. W otwartej oprawce   ukażą się nam dwa styki. Jeden idzie na gwint żarówki (0) a drugi na czubek gwintu żarówki (faza). Odpowiednio do tego wkładamy kable Niebieski (0) idzie na styk gdzie jest gwint żarówki , a Brązowy (faza) idzie na styk gdzie jest czubek gwintu żarówki. Końcówki powinny się zatrzasnąć.
    I po krzyku.


  • Tą czynność powtarzamy jeszcze dwa razy bo mamy trzy oprawki :)
  • Zatrzaskujemy górne części oprawek.
  • Drugie końce już gotowych trzech oprawek z kablami związujemy w supeł jak na poniższym zdjęciu.



  • Powtarzamy czynność skórowania kabli na końcówce wystającej z supła. 

  • Skórujemy także końcówkę pozostałego najdłuższego kabla
  • Teraz będziemy łączyć za pomocą lutownicy i cyny do lutowania końcówki kabli razem.
    Odpowiednio trzy niebieskie do niebieskiego z długiego kabla i trzy brązowe do brązowego z długiego kabla.
  • Jeszcze trzeba za pomocą taśmy izolacyjnej odizolować powstały niebieski kabelek od powstałego brązowego kabelka. Chodzi o zaizolowanie odkrytych kawałków miedzi.



  • Teraz pozostało tylko obklejenie taśmą izolacyjną całego odkrytego kawałku kabla, jak na zdjęciu poniżej.


  • I waula 




Szlifowanie

  • Szlifując coś ręcznie, lepiej owinąć papier ścierny w koło jakiegoś twardego przedmiotu- choćby kawałka drewna, w tedy siła nacisku a tym samym tarcia jest większa. Idzie to łatwiej i z lepszym efektem.
  • Szlifierkę nie dociska się mocno do szlifowanej powierzchni, by po prostu jej nie  spalić.

4 komentarze:

  1. Bardzo fajne te lampeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak miło, że ktoś trafił do tego kącika :) Pozdrawiamy, dziękujemy za komentarza i zapraszamy częściej.

      Usuń
  2. Jak Wam się udało przez tyle lat uniknąć mojej wizyty na tak ciekawym, inspirującym blogu? Sama nie wiem. Ale to się musi zmienić. Od dzisiaj jestem spodziewajcie się regularnych wizyt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć ... zapraszamy ... i aż tyle Cię nie o minęło, w końcu piszemy od jakiegoś roku :) Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i poświęcony czas.
Jeśli podoba Ci się to co robimy to bardzo będzie mi miło,
jak pozostawisz po sobie jakiś ślad...